Dlaczego ceny mieszkań rosną? Aktualne prognozy na 2022 rok
W ostatnim czasie eksperci od rynku nieruchomości próbują odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ceny mieszkań rosną tak szybko? W IV kwartale 2021 roku były droższe o 16% niż przed rokiem. Dowiedz się, co ma wpływ na tak duży wzrost cen za nowe mieszkania.
W największych miastach w Polsce zanotowano wzrost cen mieszkań nawet o kilkanaście procent. Pomimo tendencji zwyżkowej popyt na mieszkania nie spada, a wręcz przeciwnie – rynek mieszkań w Polsce ma się bardzo dobrze. Przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się, dlaczego ceny mieszkań rosną i czy zakup mieszkania w dobie inflacji, to wciąż opłacalna lokata?
Dlaczego ceny mieszkań rosną? – Główne powody
Ceny rosną w momencie, gdy popyt przewyższa podaż. O tym, jak duże jest zapotrzebowanie na nowe lokum, świadczą liczby. Deweloperzy do września 2021 roku oddali do użytku aż 164 400 nowych mieszkań. Pomimo tej rekordowo dużej liczby popyt na lokale nie ustaje, a to z kolei powoduje, że ich ceny wciąż rosną. Kolejną z przyczyn wyższych cen nowych lokali jest wzrost cen gruntów pod budowę zaplanowanych inwestycji. Jednak nie tylko grunty podrożały, ale również materiały budowlane. Dodatkowym utrudnieniem jest brak wykwalifikowanych robotników. Firmy budowlane pracują ponad normę, co zwiększa koszty robocizny.
Ceny nieruchomości – prognozy na 2022 rok
Z raportów za zeszły rok wynika, że w IV kwartale 2021 roku ceny mieszkań na rynku wciąż rosły i były średnio wyższe o 16% niż w roku 2020. Sukces na rynku mieszkaniowym to w dużej mierze zasługa niskich stop procentowych, które przyciągnęły do banków nowych klientów. Z drugiej strony, jak już wspomnieliśmy, zanotowano duży wzrost kosztów materiałów budowlanych. Na taką sytuację musiał zareagować rynek mieszkań, co objawiło się znacznym wzrostem cen. O tym, jak szybko rosną ceny można przekonać się, analizując dane z największych miast, np. w Warszawie za metr kwadratowy trzeba zapłacić ok. 14 tys. zł, a w Krakowie ok. 12 tys. zł.
Dane z poprzednich lat
Warto przy okazji wspomnieć, że jeszcze w I kwartale 2020 roku średnia cena za metr kw. wynosiła 4567 zł. W szczycie pandemii koronawirusa ceny te mocno wzrosły. Zgodnie z danymi GUS średnia cena za metr kw. wyniosła w I kwartale 2021 roku 4944 zł, a w II było już to 5112 zł. Należy pamiętać, że jest to średnia wyliczona na podstawie cen nieruchomości z całej Polski. Ponadto obserwuje się duży napływ gotówki do sektora mieszkaniowego. Osoby dysponujące dużymi oszczędnościami chętnie inwestują je w nieruchomości. Są one przeważnie dobrze zorientowane w sytuacji na rynku deweloperskim, a nowe mieszkania kupują zwykle z myślą o najmie.
Ceny transakcyjne wciąż w tendencji wzrostowej – czy mówimy już o bańce?
Z bańką na rynku nieruchomości mamy do czynienia wówczas, gdy ceny za lokale osiągają bardzo wysokie poziomy bez względu na możliwości finansowe potencjalnych nabywców oraz region kraju. W obawie, że ceny mieszkań będą jeszcze droższe, ludzie decydują się na zakup nieruchomości po absurdalnie wysokich cenach, wierząc, że będzie to dla nich najlepsza lokata inwestycyjna. Co skłania ludzi do podejmowania takich decyzji? Poniekąd sytuacja ekonomiczna kraju. Oprocentowanie lokat na ten moment jest bliskie zeru, a na horyzoncie widmo postępującej inflacji. Przyjęło się, że w takiej sytuacji oszczędności najrozsądniej jest ulokować w nieruchomość mieszkaniową.
Bańka i co dalej?
Przedstawione powyżej czynniki mogą doprowadzić do sytuacji, w której istnieje realne ryzyko wystąpienia bańki. Pokażmy to na przykładzie. Różnica między średnią ceną za m2 w 7 największych miastach a dochodami netto pary o dochodach ok. 8 tys. zł wynosi już ok. 1100 zł. Dla porównania jeszcze w ostatnim kwartale 2017 roku było to ok. 120 zł.
Co może zatem zahamować wzrost cen nieruchomości?
Jest na to jeden sposób – podniesienie stop procentowych. Jeżeli tendencja wzrostowa utrzyma się przez 2–3 lata, to jest realna szansa, że spowolni to popyt na mieszkania. Taka sytuacja wymusi na inwestorach obniżenie cen za mieszkania. Jeżeli ceny mieszkań znacząco spadną, przy utrzymującej się na wysokim poziomie podaży, możemy mówić o pęknięciu bańki.
Czy jest szansa na spadek cen nieruchomości?
Specjaliści prognozują, że pod koniec 2022 roku można się spodziewać, że rynek nieruchomości bardziej się ustabilizuje. W 2021 roku padła rekordowa liczba rozpoczętych inwestycji, więc z pewnością znajdą one swoich nabywców. Podwyżki stóp procentowych prawdopodobnie zniechęcą kupców do inwestowania we własne lokum. Ekonomiści podkreślają, że raty kredytu hipotecznego będą systematycznie drożeć. Ponadto dodają, że popyt na nowe mieszkania może zmniejszyć wprowadzenie rekomendacji S.
Rekomendacja S – co to takiego?
Rekomendacja S zakłada wyliczanie zdolności kredytowej na maksymalny okres 25 lat. Ograniczy to możliwość wzięcia kredytu przez osoby, które balansowały na granicy zdolności kredytowej i tym samym spowoduje, że zmniejszy się sprzedaż mieszkań.
Jeżeli pomimo mało optymistycznych prognoz, że ceny mieszkań spadną, jesteś zainteresowany zakupem nieruchomości w Polsce, skontaktuj się z profesjonalistami z Homly! Pomożemy ci w znalezieniu wymarzonego lokum i przedstawimy aktualne oferty mieszkań w sprzedaży. Zajmujemy się również zakupem mieszkań w stanie deweloperskim i przed remontem. Przedstawiciel Homly dokona bezpłatnej oceny nieruchomości i sprawdzi jej stan techniczny oraz prawny. Szybka realizacja sprzedaży z naszej strony oszczędzi twój czas i zmniejszy stres związany z załatwieniem wszystkich formalności.
