7 głównych zasad jak uczciwie podliczyć budżet na zakup mieszkania i nie oszukiwać siebie
Kupno mieszkania lub domu to jedna z najważniejszych decyzji w naszym życiu. Mamy marzenia – czas na ich realizację. W takim momencie zaczynamy często oszukiwać siebie, pomijamy wątpliwości, bagatelizujemy sygnały ostrzegawcze oraz zbyt optymistycznie patrzymy na stan naszych finansów. Radzimy, jak uniknąć katastrofy i zakończyć poszukiwania z sukcesem.
Adam
1. Policz oszczędności
Stosunkowo prosty krok – zrób podsumowanie oszczędności, twardej gotówki i stanu kont. Odlicz możliwe debety, karty kredytowe, które trzeba będzie kiedyś spłacić. Mówiąc “oszczędności”, mamy na myśli tylko o środki do dyspozycji, takie które możesz np. wydać u notariusza lub wpłacić jako zaliczkę przy podpisywaniu umowy przedwstępnej. Uczciwe podsumowanie tego etapu będzie stanowić podstawę do kroku drugiego.
2. Zbadaj swoją zdolność kredytową
Masz podliczone pieniądze, wiesz, ile masz środków do dyspozycji. Teraz musisz ustalić, jaka część tego może być przeznaczona na wkład własny przy kredycie hipotecznym. Banki oczekują 20% wkładu, a niektóre nawet 30%. Lata, w których można było otrzymać kredyt bez wkładu własnego już dawno minęły. To, ile możesz wyłożyć na stół determinuje wielkość kredytu jaki otrzymasz w banku i stanowi graniczny poziom budżetu na zakup mieszkania. Zastanów się jednak, czy chcesz iść na maksymalny możliwy kredyt, czy może zostawisz sobie pewien bufor bezpieczeństwa
3. Sprawdź, na jaką ratę miesięczną kredytu Cię stać
Bank chętnie pożyczy pieniądze, jeśli jesteś w bezpiecznej grupie i masz odpowiednie dochody. W takiej sytuacji parametry kredytowe pozwalają Ci zadłużyć się maksymalnie – ale wtedy powinna się zapalić lampka alarmowa. WAŻNE: zachęcamy do przeliczenia spłat miesięcznego kredytu. Dobra zasada mówi, że kredyt nie powinien przekraczać 25 – 30% miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego, powyżej tego mogą być potencjalne problemy z płynnością. Pobaw się kalkulatorami dostępnymi w internecie, popatrz na zmiany rat przy wyższych stopach procentowych – obecnie mamy rekordowo niskie oprocentowanie, co może zachęcać do pochopnego zadłużania się. Zweryfikuj ilość lat oferowanego kredytu, może lepiej wziąć go na dłuższy okres kosztem niższych rat? A może wręcz odwrotnie – stać Cię będzie na wyższe miesięczne raty i krótszy okres kredytowania?
4. Zaakceptuj parametry nieruchomości, na którą Cię stać
Załóżmy, że masz 100 tys. zł twardej gotówki na wkład do kredytu hipotecznego. Oznacza to maksymalnie 500 tys. na inwestycję. Przy czym, jeśli wybierzesz mieszkanie z rynku pierwotnego to odejmij od budżetu do dyspozycji kolejne 20%, gdyż kupujesz nieruchomość w stanie deweloperskim, czyli musisz liczyć minimum 1000 zł na metr kwadratowy mieszkania. Chyba nie chcesz wprowadzić się i mieszkać bez drzwi do łazienki albo bez kafelków w nieistniejącym prysznicu? Zatem z 500 tys zł robi się już tylko 400 – 420 tys zł budżetu na nieruchomość.
Zatem przyjmując 7 tys. za m2, to na rynku wtórnym stać się na 71-metrowe mieszkanie, natomiast na pierwotnym musisz zrezygnować z około 10 metrów.
A co jeśli trafi się super oferta za 600 tys. zł, miejsce Twoich marzeń? O ile nie wygrasz w totka albo nie pojawi się Św. Mikołaj to pamiętaj, że NIE STAĆ CIĘ.
5. Ustal, czy masz pieniądze na prowizje i ukryte koszty
Osobnym zagadnieniem od wkładu własnego są koszty nabycia nieruchomości. Składają się na nie podatki, prowizje dla pośredników, opłaty dla notariusza – sięgają w skrajnym przypadku kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dlatego miej odłożone co najmniej 20 tys. zł. Szczególy opłat jakich możesz się spodziewać opisujemy w tym artykule.
6. Przeanalizuj co w przypadku, gdy ktoś w gospodarstwie domowym straci pracę
Ostatnia prosta, czyli czas spojrzeć na swoją sytuację zawodową: “Czy pracuję w miejscu, gdzie jestem doceniany i mam gwarancję pracy? Czy mogę spodziewać się awansu (mamy nadzieję, że przyszłego awansu nie wpisałeś już w twarde oszczędności)? Czy firma jest stabilna, czy przetrwała koronawirusa? Czy pracuję w branży odpornej na kryzys gospodarczy? Czy obniżka pensji o 20% kładzie mój budżet domowy? Co, jeśli ktoś w rodzinie straci pracę? Czy mam poduszkę finansową na bieżące wydatki?” Jeśli wynik tego podsumowania jest optymistyczny to możesz iść dalej.
7. Sprawdź nadchodzące inne, duże wydatki
Kończy się ubezpieczenie auta? Potrzebujesz załatwić poważne sprawy stomatologiczne? A może nadchodzi wyjazd życia, na który wpłaciliście już zaliczkę? Rzuć okiem też na wszystkie kredyty, które płacisz każdego miesiąca, być może jest możliwość spłacić je jednorazowo, aby mieć wyczyszczone finansowo przedpole przed zakupem mieszkania.