10 skutecznych porad jak szukać wymarzonego mieszkania
Kiedy nadchodzi ten moment w życiu, gdy zastanawiasz się nad zakupem nowego mieszkania lub domu, często jest tak, że ciężar gatunkowy tego zadania przytłacza największego twardziela. Dla znakomitej większości z nas jest to bowiem jedna z najważniejszych decyzji w życiu, którą podejmujemy raz na całe życie. Tych szczęściarzy, którzy robią to kilka razy jest niewielu, a szczerze mówiąc nie wiemy, czy im zazdrościć czy współczuć.
Nieruchomości na rynku jest bardzo dużo, jak zatem wybrać taką, która będzie dla nas idealna, będziemy do niej przywiązani nie tylko kredytem, ale również emocjonalnie? Oto garść porad, które powinny sobie wziąć do serca osoby zaczynające dopiero poszukiwania nowej rezydencji
1. Przede wszystkim zaplanuj potrzeby i swoją przyszłość
Wiele osób robi ten podstawowy błąd, że kupuje mieszkanie „na teraz”, zamiast pomyśleć co może wydarzyć się w ich życiu w ciągu najbliższych kilku lat. Jesteś młodym małżonkiem i szukasz mieszkania dla siebie i żony? Najprawdopodobniej kawalerka to nie jest dobre rozwiązanie, gdyż możesz spodziewać się dziecka jako owocu Waszej miłości. A na małej przestrzeni, życie w trójkę lub w czwórkę, może zrujnować psychicznie każdego. O wiele rozsądniejszym planem są 2 pokoje a może nawet 3 – jeśli oczywiście Cię na to stać.
2. Dopasuj oczekiwania do budżetu
A właśnie – na co Cię stać? Nie możesz uciekać w marzenia – nieruchomości wymagają twardego patrzenia na fakty i stan konta. Jeśli masz minimalne oszczędności i nie możesz liczyć na rodziców lub wygraną w lotto – to musisz patrzeć realnie, a być może zacisnąć zęby i odkładać pieniądze przez najbliższe lata zanim wrócisz do poszukiwań. Jeśli masz mieszkanie do sprzedania – wyceń je (na przykład bezpłatnie u nas), abyś wiedział o jakiej kwocie do dyspozycji możesz rozważać – nie patrz na inne ogłoszenia w internecie, najczęściej to „życzeniówka” i ma niewiele wspólnego z prawdziwą transakcją. Policz również swoje wydatki bieżące, z czego możesz zrezygnować w przypadku przeprowadzki i urządzania się na nowym miejscu – zapewne każdy grosz się będzie liczył.
3. Pamiętaj o ukrytych kosztach
Jak policzysz swój budżet i będziesz wiedział mniej więcej w jakim przedziale cenowym się poruszasz, pamiętaj, aby zostawić sobie 5 – 10% luzu, a najlepiej jeszcze więcej. Dlaczego? Otóż zakup nieruchomości to jeden z najbardziej zaskakujących procesów w życiu – jest jak walka bokserska z niewidzialnym przeciwnikiem. W każdym miejscu czekają na Ciebie ukryte prowizje i opłaty. Niektórych możesz się spodziewać – np. prowizja dla agenta, ale część potrafi zdumiewać, np. niektóre banki każą sobie płacić za dostęp przekazanie pełnej historii konta – niby tylko kilkadziesiąt złotych, ale jak się doda takie drobne sumy, to potrafi wyjść naprawdę spora kwota. Pamiętaj również o pułapce skali – przy zakupie mieszkania np. za 500 tys. zł opłata za dokument X w wysokości 250 zł wydaje się niewielka – zastanów się jednak, czy tak samo patrzyłbyś na taki wydatek przy zakupie koszuli?
4. Rynek pierwotny czy wtórny
Kluczowa decyzja, bez wątpienia jedna z najważniejszych. Musisz poważnie się zastanowić, czy kupujesz mieszkanie nowe, na które najprawdopodobniej będziesz musiał czekać, a które będziesz potem musiał od razu urządzić? Wydać na to kolejne dziesiątki tysięcy i żyć w stresie, czy ekipa przyjdzie i czy wszystko zrobi tak jak się umawialiście? Ale może będzie warto – efekt końcowy będzie właśnie spełnieniem marzeń – i stanie się to być Twoim miejscem na ziemi. Mieszkanie z rynku wtórnego wielu odstręcza – “mam mieszkać po kimś, ktoś miał fatalny gust, co tu robią te żółte ściany” – ale jest dobrą opcją dla osób, które chcą mieć pewność, że nie kupują „dziury w ziemi” oraz mają w planie stopniowe dopasowywanie mieszkania do siebie. W takim przypadku remonty można rozplanować na kolejne miesiące lub lata, jak będzie uzbierany odpowiedni budżet. A być może po roku okaże się, że te żółte ściany są fajne?
5. Rozsądnie wybierz lokalizację
Jesteś miłośnikiem nocnych wrażeń, uwielbiasz wyjścia ze znajomymi w piątkowe (i nie tylko) wieczory? Zatem kupno mieszkania na osiedlu „Nad modrym jeziorem” na przedmieściach nie będzie najlepszym wyborem, chociażby miało idealną cenę i rozkład pokojów – nie będzie pasowało do Ciebie i Twoich potrzeb. Szukasz ciszy i spokoju – poddasze w centrum to też nie jest opcja. Zastanów się co jest dla Ciebie ważne, jaki prowadzisz styl życia, czy chcesz mieć blisko do szkoły dla dziecka, czy też do lasu na weekendowe przejażdżki rowerowe. Nie patrz tylko na cenę i „okazję” – lokalizacja jest kluczowa dla Twojego zadowolenia
6. Pojedź osobiście odwiedzić wybrane miejsce
Chcesz zamieszkać w dzielnicy, która się właśnie rozbudowuje? W wielu miastach są takie miejsca. Deweloperzy kuszą wizualizacjami oraz piszą piękne bajki o spokojnej okolicy, przestrzeni do życia, 10 min do centrum i operują podobnymi argumentami. Zanim skorzystasz z oferty – pojedź na to miejsce, najlepiej w godzinach szczytu. Sprawdź czy nie ma korków, oceń stan dróg, sprawdź, czy w danym miejscu jest internet głównych dostawców (a jak nie, to jaki zasięg ma twój operator GSM). Zweryfikuj, czy park, który opisuje sprzedawca to naprawdę park, czy tylko kilka rachitycznych drzewek. Jeśli masz wątpliwości – zrezygnuj, zmień plany i nie rób nic na siłę.
7. Sprawdź plany zagospodarowania przestrzennego
Bądź czujny jak łasica i planuj z wyprzedzeniem – tu chodzi o przyszłość Twoją i Twojej rodziny. Wiele miejsc wygląda ładnie dzisiaj, ale co będzie za kilka lat? Czy dana dzielnica zawsze będzie cicha? A może w planach miejscowego zagospodarowania przestrzennego wyrośnie z pewnością „jasna, długa, prosta Trasa Łazienkowska” i pojawi się ruch tranzytowy? A może w miejscu zweryfikowanego parku powstanie cmentarz? To są poważne sprawy, wizyta w Urzędzie Gminy i prośba o udostępnienie planu (zawsze bezpłatnie!) może w przyszłości oszczędzić Ci wielu siwych włosów. Oraz nieudanej próby sprzedania mieszkania z widokiem na drogę szybkiego ruchu.
8. Z pośrednikiem czy bez?
Powiedzmy sobie otwarcie – poszukiwanie nieruchomości to nie jest czynność dla ludzi zabieganych, do tego potrzeba czasu i determinacji, aby przebić się przez, czasami setki czy tysiące, ofert. Jeśli nie masz na to czasu – skorzystaj z doradcy. Udaj się do biura nieruchomości, umów się z agentem – określ swoje oczekiwania, budżet – za prowizję przy transakcji (zapewne kilkuprocentową) możesz oczekiwać profesjonalnego wsparcia. Często taka osoba ma wieloletnie doświadczenie i potrafi skuteczniej prześwietlić ofertę i powiedzieć, czy cena jest odpowiednia.
9. Bądź cierpliwy i uważnie przeglądaj oferty
Jesteś już na końcu drogi, pewnie głowa już Cię boli od sprawdzania, trzymania się za kieszeń, liczenia pieniędzy i uważania na „życzliwych”. Na tym etapie nawet przyjaciele mogą przeszkadzać („jeszcze nie kupiłeś?”, „dlaczego tak się wahasz, czy nie widzisz, że ceny rosną z dnia na dzień?”), a Tobie kończy się cierpliwość. To normalna sprawa, ale nie możesz dać się ponieść zniecierpliwieniu i iść na skróty – uważnie przeglądaj oferty, wczytuj się w opisy, patrz na zdjęcia, umawiaj się ze sprzedającymi na kolejne męczące wizyty lub odwiedzaj deweloperów i oglądaj wizualizacje. Po pewnym czasie będziesz wiedział, że „przestronna i jasna kuchnia” to ciemna klitka i odpuścisz sobie część zbędnych ogłoszeń – doświadczenie wykuwa się przez pot i wysiłek, to niezbędny element procesu zakupu mieszkania.
10. Nie wahaj się jak widzisz to co pragniesz
Wiele osób tak opisuje swoje wrażenia: monotonne oglądanie kolejnych mieszkań, wizyta w kolejnym i nagle czują, że natychmiast pragną mieć je na własność. Kiedy trafisz na mieszkanie, w którym chciałbyś zamieszkać to poczujesz to. Wejdziesz do niego, rozejrzysz się i po prostu będziesz wiedział. W sposób uzasadniony będziesz czuł się zobowiązany, aby obejrzeć jeszcze inne mieszkania, bo nie ufasz swojemu szczęściu.
Ale nie trać z oczu nieruchomości, do której poczułeś silne emocje – najprawdopodobniej możesz ją bezpłatnie zarezerwować na kilka dni (na rynku pierwotnym), aby się zastanowić i pomyśleć w domu czy to jest właśnie wymarzony zakup. Na rynku wtórnym panuje wolna amerykanka – czasami po kilku godzinach mieszkanie może już być sprzedane – zatem wykorzystaj maksymalnie moment oględzin i sprawdź, czy odpowiada Twoim potrzebom, marzeniom i czy widzisz się w nim w deszczowe, jesienne wieczory. Jeśli tak – to decyduj się.